niedziela, 3 marca 2019

Luźne, sobotnie spotkanie

Valedale, 2.03.2019 r.



     Wczorajsze spotkanie należało do tych krótszych, tych na luzie. O 19:00 zabrałyśmy ze sobą haflingery bądź connemary i w klubowych strojach ruszyłyśmy na miejsce zbiórki - padok Valedale. Tam kilka minut poczekałyśmy na spóźnialskich lub tych, którzy mieli ''zw''. Wykorzystałam to, robiąc kilka zdjęć w tym czasie.
  Przy okazji co niektórzy zauważyli, że stary na padoku znajduje się stary model Lisy i Starshine, a także stary model Meteora w Sekretnym Kamiennym Kręgu.








     Następnie galopem ruszyłyśmy z urokliwego padoku w stronę młynu Willa, gdzie miał odbyć się nasz pierwszy postój na piknik. Tam także nie obyło się bez kilku zdjęć.








     Najedzone, po pikniku ruszyłyśmy w dalszą drogę. Naszym następnym przystankiem miały być Zapomniane Pola, lecz po dordze zatrzymałyśmy się przy ujeżdżalni by poczekać na osoby, które się nieco zgubiły po drodze lub najzwyczajniej miały zw. Przy okazji ustaliłyśmy, że najpierw dajemy grila, czy też slendera. Wygrał slender.





     Kiedy wszystkie przybyły pod ujeżdżalnię i żadna nie miała już ''zw'', ruszyłyśmy na Zapomniane Pola. Tam na miejscu dla przypomnienia wytłumaczyłam zasady gry. Szukający miał być ten kogo pierwszego litera imienia (z SSO) była w alfabecie. Okazało się, że szukającą będę ja - Carosia (cóż za szczęście moje 😂). Dziewczyny miały 20 sekund na znalezienie kryjówki. Dodatkowo włączyłam opcję ''ukryj nazwy graczy'', aby nicki nie ułatwiły znalezienie. 
Muszę przyznać, że już nigdy nie dam slendera na Zapomnianych Polach. 😂 Czemu? Nie sądziłam, że będzie to tak trudne. Co prawda potem pomagała mi Chloe i kiedy szukałyśmy to już cieszyłam się, że kogoś znalazłam, a po kliknięciu na postać okazało się, że to nie poszukiwana Lu, a Chloe. Brawo ja. 😂





    Ostatecznie spotkanie zamiast zakończyć na grupowym wyścigu u Ydrisa, zakończyłyśmy na grilu na Zapomnianych Polach (a jednak szukanie dziewczyn coś mi dało, znalazłam ciekawe miejsce na grilowanie ^^). Wszystkie spotkałyśmy się przy drzewie z fabuły (Czarnej Wdowie), aby stamtąd ruszyć kłusem ku ognisku. To tam, po dwóch grilach bez kiełbasek, oficjalnie zakończyłyśmy nasze spotkanie.





     Bardzo dziękuję dziewczynom za przybycie i spędzony czas. Mam nadzieję, że mimo tego slendera, spotkanie udało się. Dziękuję Lu i Sylv za zdjęcia. c:



Zdjęcia ze spotkania możecie już także zobaczyć na naszym oficjalnym Instagramie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz