Witajcie!
Dzisiejszy post chciałabym poświęcić temu, czy większe kluby są lepsze od małych, czy na odwrót? A może wielkość nie ma takiego znaczenia, gdyż wszystko zależy od innych czynników? Zobaczmy. Zapraszam do krótkiego tekstu, gdzie przedstawiam swoje zdanie w tej kwestii. Zachęcam oczywiście do wyrażenia własnej opinii w komentarzu. Z chęcią poznam także wasz zdanie. ^^
Małe kluby
Do tego grona zaliczają się dopiero co powstające, świeże kluby, a także wszelkie poniżej 20 członków. Nie zawsze mają one rozbudowane social media, gdyż albo są w trakcie tworzenia, albo ich autorzy nie mają aż takich możliwości (czyt. umiejętności). Aktywność na takich social mediach również wygląda różnie. Wszystko zależy od chęci i zaangażowania się właścicielki i niewielkiego grona. A logo? Cóż... Tutaj kwestia tego, czy właścicielka zadba o to by załatwić naprawdę dobre logo, czy też pozostanie przy jakimś prostym. Według mnie zamawianie loga, gdy powstaje klub jest nieco ryzykowne. Dlaczego? Co jeśli tej właścicielce się odwidzi? Otóż to... Jednak czasem trzeba zaryzykować niż z góry zakładać, że klub nie wypali, prawda? Trochę inaczej wygląda to w przypadku, gdy mamy sporą grupę. Jakie są jeszcze plusy bycia/prowadzenia takiego klubu? Na pewno łatwiej ogarnąć mniejszą grupę, a to równa się z tym, że jest mniejszy hałas na głosowych rozmowach (choć nie ukrywajmy, że jeśli w regulaminie jest o tym wzmianka, a członkowie się stosują to raczej nie powinno być z tym problemu). Wydaje mi się też, że w mniejszych klubach ludzie bardziej się znają, zgrywają szybciej i dzięki temu nie ma grupek, jest mało/bądź wcale dram, czy niepotrzebnych incydentów związanych z tolerancją. Jednak jakie są minusy? Na pewno większość ludzi poszukujących klubu zwraca uwagę na liczbę i wybiera większe kluby. Małym klubom ciężej się wybić przez małą rozpoznawalność. Ludzie obawiają się też, że taki klub długo nie przetrwa. Poza tym jest mniejsze pole popisu i więcej roboty. Ale oczywiście wszystko zależy od ilości obowiązków i chęci zaangażowania członków.
Duże kluby
Jak to wygląda w przypadku dużych klubów? Na pewno więcej osób szuka takich klubów, gdyż kusi ich fakt, że skoro jest dużo ludzi to przecież się nie rozpadnie. Poza tym nierzadko takie kluby są rozpoznawalne i mają dużą aktywność (a to zawsze jest na plus). Jest też o wiele większe pole popisu. Zdjęcia ustawionej pięknie dużej grupy również przyciągają (a szczególnie gdy dodamy do tego piękne synchro w np. gestach). Social media takich klubów głównie są bardzo aktywne i nierzadko prowadzone przez kilka osób. Logo przyciąga uwagę, blog jest nierzadko profesjonalnie zrobiony, a na Instagramie mają ładny styl. Jednak to kosztuje, bo przecież nie każdy to umie, a jednak ciężko znaleźć kogoś kto zrobi to za niską cenę bądź za darmo (artyści, ceńmy się!). Jakie są minusy? Im większa grupa, tym większe prawdopodobieństwo hałasu, czy tam chaosu. Oczywiście wszystko to zależy od umiejętności panowania nad grupą właścicielki. Nie oszukujmy, że większą grupę ciężej ogarnąć (lecz nie jest to niemożliwe). O ile w przypadku małych klubów zjawisko hejtowania jest mniej spotykane, o tyle w przypadku dużych jest to o wiele bardziej prawdopodobne. Większość hejtu według mnie nie ma w ogóle uzasadnienia i ma na celu tylko popsuć reputację (co ludziom daje hejt? .-.). Hejt i dramy - z tym się przeważnie kojarzą się duże kluby, ale czy na pewno? Nie! Jeśli właścicielka niedostatecznie zajmie członków i słabo u niej z organizacją - mogą powstać grupki (nie chodzi tu o kadry, a raczej grupki zamiast tworzenia jedności).
Podsumowując... Wszystko tak naprawdę zależy od:
- pomysłu właścicielki na klub i jej umiejętności prowadzenia (ogarnięcia)
- także zarządu (liderek jakie dobierze do współpracy)
- chęci i zaangażowania ze strony członków
Social media tak naprawdę są dodatkiem mającym na celu wybić klub i sprawić by stał się nieco rozpoznawalny. Lecz rzeczą najważniejszą nie są! Oczywiście dobrze prowadzone mogą pomóc klubowi w przyciąganiu nowych członków.
/Carosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz