niedziela, 30 czerwca 2019

DUD, 29.06.2019


Witajcie!





     
     Dzisiejsze spotkanie odbyło się w Dolinie Ukrytych Dinozaurów. Ja niestety byłam troszkę spóźniona, ale na szczęście dziewczyny daleko nie pojechały. 😊 Wszystkie spotkałyśmy się w wiosce Valedale, aby wyruszyć razem to mroźnej krainy. Byłyśmy ciepło ubrane oraz dosiadłyśmy koni, którym nie jest straszne żadne zimno.



     
     Dziewczyny pojechały do obozowiska Nicka, aby na początek się trochę ogrzać. Właśnie tam do nich dołączyłam. Ogrzewając się rozmawiałyśmy na przeróżne tematy oraz robiłyśmy dziwne rzeczy. 😂




     
     Po kilkunastu minutach pogaduszek wyruszyłyśmy do kolejnego punktu spotkania. Ruszyłyśmy Zamarzniętą Drogą w stronę Lodowego Portalu. Tak zrobiłyśmy kilka zdjęć i pośmiałyśmy się z różnych tematów. Wspominałyśmy państwa Kaltersów, którzy odeszli przechodząc przez Lodowy Portal, który jak każdy pewnie wie jest zamknięty. Wszystkie mamy nadzieję, że Kaltersi kiedyś wrócą wraz z końmi fiordzkimi.



     
     Po wspomnieniach i cyknięciu kilku zdjęć, ruszyłyśmy dalej, rozmyślając, gdzie możemy zrobić kolejną sesję. Szłyśmy parami, wciąż rozmawiając na przeróżne tematy. W końcu zjechałyśmy z trasy, w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca na nasze fotki. 




     Pierwszy pomysł był z dinozaurem. Próbowałyśmy wejść na jego głowę co zajęło na prawdę MASĘ CZASU. Ostatecznie nikt nie zrobił ładnego zdjęcia, ponieważ co chwilę ktoś spadał, ale na szczęście udało mi się uwiecznić fotografię, na której wchodziłyśmy na ogon szkieletu dinozaura. 😂







     
     Ostatnim punktem spotkania było... nawet nie wiem, jak się to miejsce nazywa.😂Była tam największa zabawa. Próbowałyśmy wejść do portalu (który nie działa, ale po chwili któraś z dziewczyn tam weszła i zaczęło ją wyrzucać w powietrze). Potem także mi udało się to zrobić i też mnie wyrzucało. 😂 Następnie Sandra zaczęła się "topić" w wodzie i nie mogła się ruszyć. Kilka dziewczyn spróbowało tego samego, ale nam nie wyszło albo i wyszło ponieważ my "chodziłyśmy" po wodzie, a Sandra stała w miejscu i nie mogła się ruszyć.

Wyglądało to tak. Tutaj zakończyłyśmy spotkanie, które było naprawdę zabawne. Chyba wszystkie się dobrze bawiłyśmy, oraz trochę uśmiały z siebie samych. Do zobaczenia ❤️



                                                                                                                                         ~Zoey

niedziela, 23 czerwca 2019

Wieczór na plaży - spotkanie na rozpoczęcie wakacji!


Plaża Fortu Pinta, 23.06.2019 rok






     Dzisiejszego wieczoru o równej godzinie 18 spotkaliśmy się na plaży Fortu Pinta, aby razem spędzić ten pierwszy wakacyjny tydzień. Każda z nas ubrała się wakacyjnie oraz zabrała dowolnego kuca, który mógł brać udział w mistrzostwach. Spotkałyśmy się na skoczni i czekałyśmy, aż wszystkie Poniacze dojadą do nas, abyśmy mogły zacząć spotkanie. Prowadzącymi nasze spotkanko były Zoey oraz Sandra. Rozpoczęłyśmy je od skoków do wody, oraz krótkiej sesji, która odbyła się również w wodzie.







    Podczas oczekiwania na CS pojechałyśmy na grilla, na którym jadłyśmy przepyszne powietrze. (Naprawdę, nigdy nie jadłam tak pysznego powietrza! Wydaje mi się, że było troszeczkę wędzone.) Podczas grila na Discordzie trwały naprawdę trudne rozkminy czemu u niektórych osób słychać szum. Jedną z nieoficjalnych wersji są duchy, ale ekipa zajmująca się łapaniem duchów nic nie znalazła. 






    Naszym następnym celem było pojechanie plażą na mistrzostwa kucyków i zbudowanie muru, przez który nikt nie przejedzie! (Niestety, jednak przejechali 😞) Podczas CS na Discordzie były puszczane motywujące piosenki takie jak Pan policjant, czy Błogosławieni Miłosierni, dzięki którym dwie z nas zdobyły 1 i 2 miejsce! (Oczywiście nie byłam to ja, ale za to mogę się pochwalić 7 miejscem co nie jest takie złe zważywszy na to, że 3 razy w coś wleciałam).





    Potem po kolejnej sesji zdjęciowej, tym razem na plaży (męczyłyśmy się z głupim "XD" chyba z 20 minut) znowu wjechałyśmy do wody. (No ja naprawdę nie wiem, co one mają z tą wodą.) Nie była to jednak kolejna sesja, ponieważ nie miałyśmy już pomysłów jak jeszcze można zapozować, ale za to był mały quiz dotyczący sso. Po podliczeniu punktów, gdzie zgubiłyśmy jakoś 20 punktów wygrała Vanessa, która miała aż 50 punktów. (No muszę się pochwalić, że moje punkty wynosiły okrągłe 0, także brawo ja! 😅)





    Na zakończenie spotkania grałyśmy w Slendera i muszę przyznać, że jestem fatalna w tę grę, ale co się dziwić, skoro grałam w nią po raz pierwszy. Za to udało mi się przetrwać jako ostatnia w jednej z rozgrywek, więc jest to dla mnie wyczyn. (Szukająca przejechała koło mnie kilka razy, także bez wątpienia mogę powiedzieć, że najlepsze kryjówki są pod mostem, albo w moście...) 




    To na tyle z dzisiejszego spotkania. W imieniu prowadzących i właścicielki klubu dziękuję wszystkim za pojawienie się i wspólną zabawę. Mam nadzieję, że wszyscy się dobrze bawili. Do zobaczenia w kolejnym wpisie! ❤️ ~Nata



Wieczór na plaży - spotkanie na rozpoczęcie wakacji!


Plaża Fortu Pinta, 23.06.2019 rok






     Dzisiejszego wieczoru o równej godzinie 18 spotkaliśmy się na plaży Fortu Pinta, aby razem spędzić ten pierwszy wakacyjny tydzień. Każda z nas ubrała się wakacyjnie oraz zabrała dowolnego kuca, który mógł brać udział w mistrzostwach. Spotkałyśmy się na skoczni i czekałyśmy, aż wszystkie Poniacze dojadą do nas, abyśmy mogły zacząć spotkanie. Prowadzącymi nasze spotkanko były Zoey oraz Sandra. Rozpoczęłyśmy je od skoków do wody, oraz krótkiej sesji, która odbyła się również w wodzie.







    Podczas oczekiwania na CS pojechałyśmy na grilla, na którym jadłyśmy przepyszne powietrze. (Naprawdę, nigdy nie jadłam tak pysznego powietrza! Wydaje mi się, że było troszeczkę wędzone.) Podczas grila na Discordzie trwały naprawdę trudne rozkminy czemu u niektórych osób słychać szum. Jedną z nieoficjalnych wersji są duchy, ale ekipa zajmująca się łapaniem duchów nic nie znalazła. 






    Naszym następnym celem było pojechanie plażą na mistrzostwa kucyków i zbudowanie muru, przez który nikt nie przejedzie! (Niestety, jednak przejechali 😞) Podczas CS na Discordzie były puszczane motywujące piosenki takie jak Pan policjant, czy Błogosławieni Miłosierni, dzięki którym dwie z nas zdobyły 1 i 2 miejsce! (Oczywiście nie byłam to ja, ale za to mogę się pochwalić 7 miejscem co nie jest takie złe zważywszy na to, że 3 razy w coś wleciałam).





    Potem po kolejnej sesji zdjęciowej, tym razem na plaży (męczyłyśmy się z głupim "XD" chyba z 20 minut) znowu wjechałyśmy do wody. (No ja naprawdę nie wiem, co one mają z tą wodą.) Nie była to jednak kolejna sesja, ponieważ nie miałyśmy już pomysłów jak jeszcze można zapozować, ale za to był mały quiz dotyczący sso. Po podliczeniu punktów, gdzie zgubiłyśmy jakoś 20 punktów wygrała Vanessa, która miała aż 50 punktów. (No muszę się pochwalić, że moje punkty wynosiły okrągłe 0, także brawo ja! 😅)





    Na zakończenie spotkania grałyśmy w Slendera i muszę przyznać, że jestem fatalna w tę grę, ale co się dziwić, skoro grałam w nią po raz pierwszy. Za to udało mi się przetrwać jako ostatnia w jednej z rozgrywek, więc jest to dla mnie wyczyn. (Szukająca przejechała koło mnie kilka razy, także bez wątpienia mogę powiedzieć, że najlepsze kryjówki są pod mostem, albo w moście...) 




    To na tyle z dzisiejszego spotkania. W imieniu prowadzących i właścicielki klubu dziękuję wszystkim za pojawienie się i wspólną zabawę. Mam nadzieję, że wszyscy się dobrze bawili. Do zobaczenia w kolejnym wpisie! ❤️ ~Nata



piątek, 21 czerwca 2019

Co nieco na mój temat - Fabiana

Cześć!


W grze nazywam się Fabiana Shorthome i jestem jedną z członkiń ekipy blogowej. Nie  powinno być dla nikogo zaskoczeniem do jakiego należę klubu. Jestem członkiem Different Ponies Army od około 4 miesięcy i mam nadzieję że uda mi się zostać tu jak najdłużej. Atmosfera jest tu naprawdę przyjazna i nie ma podziału na lepszych i gorszych. Plusy można by wymieniać jeszcze długo, ale nie ukrywajmy, nie nadaję się do pisania reklam. Byłam już w kilku (oczywiście niedorastających DPA do pięt) klubach. Do większości dołączyłam parę lat temu i moja przygoda z nimi kończyła się zazwyczaj po paru dniach, dziwnym trafem, praktycznie w tym samym terminie co koniec mojego Star Ridera. Oczywiście tego z kodów. Dopiero w lutym tego roku powróciłam do gry wykupując konto Lifetime. Był to pierwszy raz kiedy kupiłam coś w grze za realne pieniądze, ale od razu rzuciłam się na głęboką wodę. Muszę powiedzieć że pod żadnym pozorem nie żałuję, wręcz przeciwnie. Od razu wciągnęłam się w grę. Ze starego SSO pamiętam jedynie ten różowy ekran ładowania i konie, których chyba nie da się zapomnieć. Widziałam pewnie dużo więcej, ale przez kilka lat przerwy wiele zdążyło mi umknąć i majaczy mi się tylko żółty tekst "Chcesz nauczyć się skakać? Zostań użytkownikiem Star Rider i wykonaj specjalne zadanie ze skakaniem!". Wracając jednak do mnie, mam obecnie 19 level i stajnię macierzystą w Nowej Grani. Na początku to Mistfall podbiło moje serce, ale przejadło mi się trochę przez te kilka miesięcy. Nie zmienia to faktu, że nadal jest to dla mnie jeden z ładniejszych terenów. Moimi ulubionymi końmi są Connemary. Jeżdżę na nich praktycznie cały czas: na mistrzostwa, na spotkania klubowe czy na zwykłe przejażdżki po Jorviku. Przechodząc do mojej postaci, ma ona blond włosy i dość ciemną karnację. Prawie cały czas jeżdżę w biało-czarnym zestawie, zwykle w kapeluszach. Jestem fanką sweterków, szczególnie tych z Nowej Grani. Zastąpić je mogą jedynie pikowane kurtki. Co do serwerów, przebywam głównie na Cookie Crater, czasami zdarza mi się odwiedzić Thunder River.

W realu mam na imię Julka i mam 14 lat. Jestem dość cicha, ale nie mam jakichś problemów z kontaktami z innymi. Lubię czytać, a przede wszystkim jeździć konno. Jeżdżę od 6 lat, ale do mistrza mi daleko.

To chyba tyle na mój temat. Mam nadzieję, że zrozumiałość nie zgubiła gdzieś w środku posta i mieliście jak przeczytać do do końca ^^. Do zobaczenia w kolejnych postach!

Fabiana

O mnie - Sylvie Wateryard

       
     
     Cześć! W klubie Different Ponies Army jestem już dość sporo, gdzieś tak około roku, dwóch. Przez ten czas osiągnęłam rangę "stażystka". Mam 11 lat, jestem najmłodsza w klubie, a w grze mam poziom 21. Konto powstało już dawno, istnieje od 7 kwietnia 2015, a w swojej stajni mam ok. 20 koni. Mimo, że konto zostało stworzone w 2015, to moją przygodę z sso rozpoczęłam dużo wcześniej, ale nie miałam wtedy sr, dlatego nie pamiętam zbyt wiele. Moja postać ma włosy ombre i brązowe oczy. Jestem leniuszkiem, więc dlatego moje konie nie są wytrenowane, ani moja reputacja nie jest w dobrym stanie, na 21 poziomie zostało mi około 5 reputacji.
         Jeżeli chodzi o klub, to w innych klubach nie chciało mi się przychodzić na spotkania i przez to byłam wyrzucana z nich, ale w końcu trafiłam na Different Ponies Army, gdzie spodobała mi się atmosfera i zaczęłam przychodzić na spotkania i chodzę na nie do dziś. Mimo, że nie zawsze mój laptop i internet mi na to pozwalają. Spotkania są bardzo różnorodne i nigdy na nich nie ma nudy! Dużo się dzieje poza samymi spotkaniami, teraz powstały kadry, a ja jestem w ekipie bloga. Członkinie są bardzo miłe i pomocne, a właścicielka jest przemiła i bardzo wyrozumiała .
        Z góry przepraszam za błędy. Do zobaczenia!

Coś o mnie - Vanessa

Hejka!

Jestem Vanessa Duskbrooke (choć wole jak inni mówią na mnie po prostu Van). W Different Ponies Army byłam jeszcze kiedy właścicielką była Margaret Shortson. W klubie jestem z siostrą i jestem stażystką.


W Star Stable gram już dość długo mam 20 lvl i mam około 30 koni w tym moimi ulubieńcami są wszystkie kuce. Stajnie macierzystą mam aktualnie w jednych z moich ulubionych miejsc czyli w Winnicy. Mam także Lifetime którego zakupu nie żałuje i polecam. Nienawidze robić reputacji dlatego u mnie w większości nie jest zrobiona, ale za to uwielbiam
robić zadania z fabuły zawsze mocno się w nie wczuwam i czuje się tak  jakbym naprawde była w grze. W SSO mam jasną karnacje



 W listopadzie kończe 13 lat jestem towarzyska. Mam blond włosy i niebieskie oczy.  Interesuje sie  jeździectwem, moją ulubioną dyscypliną są skoki (do niedawna, wolałam ujeżdzenie). Jeżdze konno już od kilku lat.


 I to by było na tyle. Widzimy się w następnych postach^^


                                                                                         
                                                                                                                                Van ~ <3

czwartek, 20 czerwca 2019

Troszeczkę o mnie 😉 - Natalia

   Hej, jestem nową członkinią klubu Different Ponies Army i właśnie zasiadłam w zaszczytnej ekipie blogowej! W całej swojej karierze związanej z sso byłam już w naprawdę wielu klubach i niestety nie kończyło się to zazwyczaj dobrze. Większość klubów albo się rozpadała (dlatego śmieję się, że przynoszę pecha), albo panowała tam bardzo niefajna atmosfera (oczywiście nie we wszystkich, ale zdarzały się naprawdę takie kluby, w których wyzywano innych za samo napisanie czegoś, wyśmiewano się z nich, obrażano itp.). Co jest najdziwniejsze, to to, że zazwyczaj wyzywano innych w "dużych" klubach, a prawie nigdy w "małych". Może to dlatego szukam prawie zawsze mniejszych, powstających dopiero co klubów. Przez złe skojarzenia z innymi klubami raczej mało się odzywam, ale staram się uczestniczyć w rozmowach klubowych na tyle, na ile mogę. O klubie nie mogę na razie powiedzieć zbyt wiele, ponieważ jak wspomniałam wyżej jestem tutaj naprawdę krótko, ale jak na razie jest wspaniała atmosfera oraz nie zapowiada się, aby klub miał się rozpaść. Może pozwolicie, że opowiem wam teraz coś o sobie?
Ja oraz mój towarzysz zbrodni ^.^    

   W grze nazywam się Natalia Beeyard i mam 20 poziom (prawie 21). Moja przygoda zaczęła się jakieś... 6 lat temu (także pamiętam jeszcze czasy, kiedy nie trzeba było mieć Star Rider'a, aby jeździć po całym Jorviku), a w mojej stajni stoi 30 różnych koni.💗 Aktualnie posiadam Lifetime i muszę przyznać, że zakup był jak najbardziej opłacalny.

   Wygląd mojej postaci jest raczej niezmienny od 2 lat. Moimi charakterystycznymi elementami wyglądu są białe włosy, fioletowe oczy, jasna karnacja, granatowy płaszcz i w tym samym kolorze kapelusz, a moim kompanem jest lisek 💗 No czasami można mnie zobaczyć w wersji elfa, ale to jest naprawdę rzadkość 😅  Najdłużej i najlepiej jeździło mi się na 4 koniach: Morganie, Arabie, Lipcianie oraz Luzytanie (to właśnie na tym koniu można było mnie zobaczyć w stroju elfa).

[*]
   Mam zrobione już prawie wszystkie misje oprócz wędkarstwa (do którego nie mogę się przemóc) oraz wykopków. Z fabułą jestem także na bieżąco, więc proszę o minutę ciszy dla Elizabeth [*] Mam odblokowane wszystkie krainy w sso, a moimi ulubionymi miejscami są Mistfall oraz Winnica. Teraz coś o mnie w realu.

   W realu nazywam się tak samo, jak na sso, więc naprawdę łatwo zapamiętać. Mam 14 lat i jestem raczej nieśmiałą, leniwą, ale za to ambitną, odpowiedzialną i kreatywną blond włosom dziewczyną, która właśnie odsypia udany rok szkolny (na serio lubię spać (chociaż zazwyczaj wstaję wcześnie), dlatego proszę mnie nie budzić!). Bardzo lubię pisać i czytać opowiadani, co mam nadzieję, że przekłada się na moje umiejętności. Oprócz tego interesuję się również programowaniem i uczę się pisać własne strony za pomocą HTML oraz uwielbiam rysować, a dokładnie szkicować (kolorystyka w moim wypadku nie jest najlepsza, ale jakoś daje radę 😅). To chyba na tyle z mojego opisu, troszkę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że wyszło czytelnie. Do zobaczenia w moich przyszłych postach! ^^ (Jeśli reszcie w ogóle spodoba się mój styl pisania i będą chcieli, abym została tutaj na dłużej)
Ps. Przepraszam za spojler fabuły 😰

Nowa Blogerka - Zoey

Cześć!

Jestem Zoey, a w tym poście, opowiem coś o sobie. Mam prawie 13 lat, ponieważ dokładnie mam urodziny 1 sierpnia 😄. Moja nazwa w Star Stable brzmi tak: Zoey Coyoteblanket. Konto jest bardzo "młode", ponieważ zostało stworzone w tamtym roku mniej więcej w okresie Halloween. Wtedy kupiłam Lifetime. Pomimo że nie gram na tym koncie długo to z SSO jestem od kilku lat. Nie pamiętam bardzo starych czasów, ale nigdy nie zapomnę tych oślich pyszczków prawie każdego konia, lub kiedy jeszcze Św. Mikołaj był w Jarlaheim 😂. To były piękne czasy. Wtedy bez kupowania StarRidera, zaszłam aż na 12 lvl postaci, więc myślę że to bardzo dobry wynik. Na moim obecnym koncie mam już 19 lvl postaci. Moja postać ma cieniowane włosy, jasną cerę i zielone oczy. Obecnie moim ulubionym koniem, na którym najczęściej jeżdżę jest American Paint Horse, którego niedawno kupiłam. W stajni nie mam koni dużo, ponieważ jest ich tylko lub aż 9.

W naszym klubie powstały pewne ''ekipy", a ja trafiłam do ekipy blogowej. Będę tutaj wrzucać różne posty. Niektóre z nich będą opisami spotkań, a także prace członków klubu "Different Ponies Army" i może inne tematyki postów ;).

W klubie jestem od 9 marca. Zostanę tutaj jak najdłużej będę mogła ❤️. Jest tutaj świetna atmosfera, nie jest nas dużo, ale niektóre "większe" kluby wcale nie muszą być lepsze od tych "mniejszych"👌. W klubie którym byłam, zanim trafiłam tutaj, mogłoby się wydawać że wszystko jest bardzo dobrze. Jednak moim zdaniem aż tak fajnie nie było. Co z tego że było około 30 osób w klubie, skoro na spotkania przychodziło 7? Mieliśmy grupę na messenger, ale przez to ostatecznie klub się rozpadł. Członkini bardzo nie mile nas sprankowała, przez co potem nieustannie panowała smutna atmosfera. Po rozpadnięciu się tego klubu, długo nie dołączałam do innych. Wtedy jedna z członkiń DPA, Sandra (która jest także jest moją IBFF) zaproponowała mi, abym tutaj dołączyła. Zgodziłam się i oto tak jestem już tutaj ponad 3 miesiące 😄. Z całego serca polecam ten klub. W każdej sytuacji można liczyć na jego wsparcie i pomogą w trudnym wyborze.

Troszeczkę się rozpisałam, więc myślę że mogę już spokojnie skończyć😂. Mam nadzieję, że Was trochę ze sobą zapoznałam i się Wam spodobałam. Za wszelakie błędy bardzo przepraszam. Miłego dnia!❤️

                                                                                                                                    Zoey
PS. Mały edit z moją postacią z SSO 😃

niedziela, 16 czerwca 2019

Parada Równości

Srebrna Polana, 15.06.2019 r.






     
     Dzisiejsze spotkanie rozpoczełyśmy o godzinie 18:20. Na miejsce zbiórki każda przybyła na startowcu ubrana w tęczowy zestaw z uzbieranych kawałków złota. Taki strój był na dziś potrzebny, ponieważ miała się odbyć mała Parada Równości.










     
     Z Moorland wyruszyłyśmy kawałek drogą prowadzącą do Fortu Pinta, lecz zaraz za balonem Micki skręciłyśmy w stronę Miasteczka Srebrnej Polany, a dokładniej w stronę młynu Willa. To tam był pierwszy przystanek na piknik.










    
 Następnie ruszyłyśmy poprzez pola Everwind, przez Winnicę, mijając ujeżdżalnię do naszego kolejnego celu - Doliny Złotych Wzgórz. 





    
     Tam nie mogło obyć się bez slendera w lasie. Jako, że żadna nie zgłosiła się do szukania, ostatecznie slenderem była Ylva. Wyjątkowo była dziś jedna runda zabawy, którą wygrała Kate. Przy okazji co niektóre uczestniczki znalazły nie tylko dobre kryjówki, ale i gwiazdki. 









     
     Po zabawie pojechałyśmy na szybko na grilla, a po nim promem (lub podwózką) do Fortu Pinta. Bowiem spotkanie zakończyłyśmy na tamtejszej dyskotece. Próbowałyśmy nawet aby każda miała ten sam taniec, lecz nie było to takie łatwe i w ostateczności każda tańczyła co akurat jej się wylosowało.













Przez całe spotkanie oczywiście nie zabrakło zdjęć, czy głupawek. Dziękuję dziewczynom za obecność, a także za zdjęcia. ;)





/Carosia

poniedziałek, 10 czerwca 2019

Rajd Kolorów 2019

Srebrna Polana, 9.06.2019 rok





     Dzisiejsze spotkanie odbyło się o 18:30. Każda z nas ubrała się w wybrany przez siebie kolor tęczy i wraz ze swoim klubowym rumakiem przybyła na miejsce zbiórki - młyn Willa. Na tym też spotkaniu pojawił się Discord, a więc była okazja pogadać, czy choćby posłuchać muzyki. Spotkanie prowadziła Chloe, a aktywność członkiń zaskoczyła mnie pozytywnie. Mogę uznać, że rajd naprawdę się nam udał. ^-^ Szkoda tylko, że nie każdemu udało się przybyć choćby ze względów technicznych SSO. ;/





Przechodząc jednak do opisu...





     Zaczęłyśmy na wzgórzu Willa od młyna. Tam czekałyśmy na członkinie, które miały się zjawić, gdyż niektóre z nas zawitały na SSO o wiele wcześniej. Wykorzystując to, że zostało jeszcze czasu, postanowiłyśmy ogarnąć sprawę Discorda. Tak, tak. Rozmowy podczas spotkań w końcu znowu miały miejsce i to dzięki Leili. Ustawiłyśmy się też w rządku według kolorów tęczy, a potem zmieniłyśmy ustawieniie na gwiazdę.





     Gdy już każda z nas, która mogła, pojawiła się na miejscu zbiórki i na Discordzie, czas było zacząć rajd. Ścieżką koło młyna, ruszyłyśmy w kierunku farmy Steva, by tam skręcić drogą prowadzącą do Jodłowego Gaju. Jednak nie w tą stronę zmierzałyśmy, a w kierunku Fortu Pinta aby móc udać się do naszego pierwszego przystanku - Królestwa w Chmurach.





     Gdy każdy znalazł się już na miejscu, ruszłyśmy najpierw w stronę jeziorka. Chciałyśmy zrobić małą sesję. Na początku jako, że nikt nie miał pomysłu na zdjęcie - powstał podwodny ''pociąg'' (zdjęcie po lewej). Taki był efekt gdy nikt nie wiedział co za zdjęcie zrobić. Muszę przyznać, że wyglądało to zabawnie i dziękuję Kate, że udało jej się to uchwycić. 😂 






     
     Na szczęście w końcu jedna z nas zaproponowała ustawienie się w półkole by powstała taka a la tęcza. Hm... Może i nie po kolei kolorami, ale nie wyszło źle.











     Nadszedł czas wyruszyć dalej w drogę. Następny przystanek - piknik! Jednak zanim się na niego udałyśmy, postanowiłyśmy ustawić się tęczy według swoich kolorów. Nie było to takie łatwe jak na początku wyglądało, gdyż okazało się, że tęcza się porusza. Żeby nie ''łapać'' kolorów, każda z nas stanęła i czekała aż pojawi się jej kolor. Efekt znajdziecie obok. Udało nam się?





     Rajd powoli się kończył. W mniej licznej już grupie zakończyłyśmy go kilkoma zdjęciami w nowym opactwie. Na sam koniec udałyśmy się na pieszo do pobliskiego ogniska i tam dzikimi tańcami próbowałyśmy przywrócić ogień, który nam zgasł. Nie mam pojęcia, czy dziewczynom się udało, ale wyglądało to zabawnie. 😂





Jeszcze raz dziękuję dziewczynom za dziś, za aktywność i za zdjęcia (przeważnie robiła je Sandra, ale kilka zostało wykonanych przez Kate i mnie). Było naprawdę super! ^^





/Carosia

wtorek, 4 czerwca 2019

Western i luzytany, czyli mała sesja

Półwysep Południowego Kopyta, 1.06.2019 r.




     W Dzień Dziecka o 18:10 odbyła się mała sesja zdjęciowa z wykorzystaniem kadrowych rumaków - koni luzytańskich. Ubrane w zestawy westernowe, udałyśmy się na PPK (Półwysep Południowego Kpyta) i to tam rozpoczełyśmy sesję. Zdjęcia robiłam ja, ale także Zoey i Vanessa. Oto efekty!








/Carolina